Stało się... po 10 latach ona odchodzi
Komentarze: 0
25 listopada 2018
Jej imieniny.
"Ja już Cię nie kocham, wypaliło się. Jesteś dla mnie jak starszy brat, jak ojciec. Dajesz mi poczucie bezpieczeństwa, ale nie jestem szczęśliwa. Pamiętasz, kiedyś Ci powiedziałam, że nie wiem czy będę z Tobą zawsze".
Uczucie wyparcia. To się nie dzieje naprawdę. Szamotanina myśli od załamania do euforii... i tak to już trwa codziennie do dzisiaj.... 10.01.2019.
Jej nie ma. Ja jestem jak skamielina w muzeum. Wszedzie nasze zdjęcia, jej profil na FB, że jest w związku.
Słowa "ajlowjusiam Cię", "a Ty.....!!!" i wszelkie inne jakie do siebie wypowiadaliśmy przez 10 lat. 10 lat spędzone ze sobą w 99%. Dzień, noc.
40 lat minęło, mam raczej tępą naturę faceta. Z domieszka nieprzewidywalnej delikatności głównie dla zwierzaków... A teraz ryczę przy byle wiadomości w tv lub filmie. Moje wnętrze częściowo już umarło na tej planecie i w tym życiu. Nie wszystko, żyję, walczę. Ale jego cześć już odeszła na zawsze.
Dodaj komentarz